Dzień dobry! Lato to idealna pora na mocne kwiatowe wzory. Bardzo je polubiłam i chętnie przemycam je do swoich stylizacji. Idealnie się wpisują w wakacyjne klimaty i słoneczne ciepłe dni. Dzisiaj zdjęcia z kwiatowym topem, który pokazywałam Wam na InstaStories. To mocny kolorowy print, który od razu mi się spodobał. Podpowiem Wam jeszcze, że z tego samego materiału (100% bawełna) jest dostępna w H&M sukienka. Ostatnio zaczęłam zaglądać do tego sklepu po dobrych kilku latach przerwy i muszę przyznać, że czasami znajdzie się coś interesującego, chociaż i tak kolekcje są mocno okrojone w porównaniu z tym, co znajdzie się na stronie online. Jednym z moich najbardziej udanych ostatnio zakupów są również te spodenki. Jak Wam się podoba to połączenie? Miłego słonecznego dnia!

Hej! Dzisiaj zapowiada się ostatni upalny dzień. Przyznaję, że ze smutkiem patrzę na prognozy na najbliższe dni. Póki co korzystam jednak z pięknej aury i mam dla Was stylizację w sukience. Co prawda kupiłam ją już jakiś czas temu, ale jakoś nie było okazji pokazać jej wcześniej. Do sukienki dodałam od siebie naszywkę. Jak Wam się podobają takie dodatki? Z pewnością naszywki są modne od dawna, ale wiecie, że mi z trendami się nie śpieszy. ;) Noszę to, na co mam ochotę w danym momencie. :) Miłego dnia!

Ten futerkowy płaszcz to jeden z moich ulubionych na zimę. Obecnie szukam na przecenach ciekawego okrycia wierzchniego, w zupełnie innym kolorze i fasonie niż te, które już mam. Zastanawiam się nad takimi w odcieniach brązu, karmelu... rzadko kupuję coś w tym kolorze, ale może warto spróbować. :) Póki co na wyprzedażach zbyt wiele nie kupiłam, ale jeśli coś więcej się znajdzie, to możecie spodziewać się postu z nowościami. :) Do następnego!

Mamy już luty! To oznacza, że coraz bliżej do wiosny :) Co prawda prawdziwego śniegu w Poznaniu jeszcze nie było dane mi zobaczyć, ale wcale mi go nie brakuje ;) Dzisiaj mam dla Was prosty zestaw, który często zakładam na siebie, gdy muszę szybko wyjść z domu. Szlafrokowy płaszcz jest jednym z moich ulubionych, wygodny i z ciepłym kapturem. Otulona puszystym kominem i schowana pod kapturem mogę przemykać ulicami miasta :)

Dzień dobry! Dzisiaj mam dla Was zdjęcia zestawu stworzonego z kilku moich ulubionych elementów. Pikowana piankowa spódniczka i miły w dotyku futerkowy sweter. Do tego wełniany płaszcz, ocieplane botki i ciepła czapka. Nic mi więcej nie potrzeba. Na dodatek całość w kolorach, które mogłabym nosić całą zimę. Pudrowy róż i czerń to duet idealny, który chyba nigdy mi się nie znudzi. A propos nudzenia się, to chcę Was delikatnie ostrzec przed pewnym filmem, który jest kontynuacją pierwszej bardzo dobrej części. Mam tutaj na myśli komedię Głupi i głupszy bardziej. Już po kilku pierwszych minutach miałam wrażenie, że film źle się zapowiada. Z minuty na minutę było coraz gorzej i z wielkim trudem dotrwałam do końca. Nie wiem jak inni odbierają tę komedię, ale dla mnie jest to totalna porażka. Wszystkie sceny są śmieszne na siłę, aktorzy grają jeszcze bardziej głupich niż w pierwszej części (w końcu tytuł do czegoś zobowiązuje ;)), ale niestety nieudolnie. Naprawdę nie polecam, w szczególności, jeśli ktoś lubi pierwszą część - radzę, nie psuć sobie oczu, nie tracić czasu i ominąć tę produkcję szerokim łukiem ;) Pa!

Prosty zestaw z dzisiejszego dnia, a w nim jeden z moich ulubionych swetrów w roli głównej. Sweter i torebkę pokazywałam Wam przy okazji ostatnich nowości. Wiecie, że pudrowy róż to mój ulubiony kolor, więc pewnie domyślacie się, że rzeczy te uwielbiam :) Żeby jednak nie było zbyt pudrowo, to do całości dodałam czarne buty i płaszcz w towarzystwie kraciastych spodni. Miłego wieczoru!

Hej! Jestem i mam dla Was nowy set. Nic wymyślnego, prosty codzienny zestaw. Główną rolę odgrywają poszarpane dżinsy, które niekoniecznie muszą pasować tylko do sportowego setu. Ja zestawiłam je ze szpilkami i elegancką marynarką. Nie byłabym sobą, gdybym do całości nie dodała odrobiny akcentu kolorystycznego. Wiele z Was pewnie właśnie rozpoczęło wakacje, mam nadzieję, że w wolnej chwili będziecie zaglądać na bloga, obiecuję więcej moich codziennych zestawów. :) Do następnego postu!

Ta cudowna sukienka to istna bomba kolorystyczna. Do tego ta falbana i niebanalny fason spowodowały, że jest moją aktualną ulubienicą. :) Mocny róż zestawiłam z dodatkami w kolorach bardziej neutralnych - czerni, bieli i szarości. Mam nadzieję, że daje to miłe dla oka połączenie. :) Miłego weekendu!

Pogoda w długi weekend nie dopisała, więc dzisiaj zamiast planowanego setu mam dla Was zdjęcia moich ulubionych wiosennych butów. Nie jestem uzależniona od butów i nie kupuję ich bez opamiętania (co innego spódniczki ;p). Mam za to kilka fajnych par, które świetnie uzupełniają moje codzienne stylizacje. :) Na pierwszy rzut oka widać, że lubię obcasy. Czółenka i sandałki na delikatnej szpilce to mój ulubiony fason. Tak, również widać, że lubię buty z Zary. Ich modele pasują na wąską stopę nawet przy większym rozmiarze. Poza obcasami mam swoją ulubioną parę trampek na koturnie - wygoda i wysmuklenie nóg w jednym. Uwielbiam również mokasyny - zastępują mi one popularne baleriny, których nie lubię i nie posiadam ani jednej pary. ;) Do pełni "szczęścia" brakuje mi sandałek w kolorze cielistym.

...czyli kilka warstw ciepłych ubrań, od koszulki, przez dwa swetry aż po płaszcz. Do tego gruby szal, czapka, rękawiczki i obowiązkowo ocieplane buty i grube rajstopy. To przepis na wyście na dwór bez obawy przed zmarznięciem. Chociaż powiem Wam, że czasami nawet to nie pomaga ;) Nie dajcie się tym mrozom i trzymajcie się ciepło... i nie chodźcie z rozpiętym płaszczem ;) Miłego weekendu!

Dzień dobry! Za oknem biało. Wreszcie "doczekałam się" śniegu. Chociaż na zimę nie czekam nigdy z utęsknieniem, to tym razem dłużyło mi się jej nadejście. Miałam nadzieję, że im szybciej przyjdzie, tym prędzej odpuści i będzie wiosna. Wiem, marzycielka ze mnie ;) Żeby było trochę bardziej optymistycznie niż widok za oknem, to mam zdjęcia zestawu z różowym płaszczem. Trochę różu w środku zimy, jeszcze bez śniegu w tle. Trzymajcie się ciepło!

Noszenie krótkiej ramoneski w towarzystwie futrzanej kamizelki o tej porze roku może wydawać się niezrozumiałe. Do tej pory również tak uważałam, ale zupełnie zmieniłam zdanie - jest w tym cieplej niż w niejednym płaszczu. Może przypominać ona kurczaka, yeti, czy innego stwora, ale kto by się tym przejmował! ;) Miłego weekendu. Trzymajcie się ciepło, podobno nadchodzą mrozy ;)

Witam Was w nowym 2014 roku! Życzę Wam, aby ten rok był lepszy od poprzedniego i aby spełniły się Wasze marzenia i noworoczne postanowienia :) Sama chciałabym, aby 2014 był chociaż w połowie tak dobry jak 2013. Ciężko będzie mu dorównać, ale ma duże szanse ;) Na dobry początek roku codzienna stylizacja z rozkloszowaną spódniczką i ciepłym swetrem. Miłego wieczoru!

Dzień dobry! Do Świąt pozostał już tylko tydzień. Jak ten czas szybko leci! Aby go na chwilę zatrzymać, mam dla Was prosty codzienny set poprzeplatany zdjęciami z Starego Rynku. Nie będę ukrywać - brakuje mi na nich śniegu... może doczekam się go na Wielkanoc, tak jak to było rok temu ;) Miłego, spokojnego dnia.

Spacerując ulicami miasta w okresie przedświątecznym nie sposób nie poczuć magii Świąt. Chociaż nadal brakuje śniegu, to nie można nie zauważyć kolorowych świateł migających w oknach. Wieczorem jest jeszcze piękniej i pozornie cieplej. Dzisiaj na przekór pochmurnej pogodzie postawiłam na odrobinę koloru. Mocny akcent w postaci malinowej spódniczki w towarzystwie płaszcza w kratę i puszystego swetra.

Kobieta zmienną jest, garderoba również. Chociaż zawartość mojej szafy miała być bardziej kobieca, to ja dodałam do niej militarny płaszcz. Taka miła odmiana. W końcu kto nie ma czasami ochoty na coś zupełnie innego niż zawsze. :) 

Otulona w ciepły długi płaszcz z wielkim kapturem przemykam ulicami pochmurnego już Poznania. Pod jego osłoną wiatr mi nie straszny. Chyba, że podwieje pod tą rozkloszowaną sukienkę. Ale wybaczę mu, w końcu czego się nie zrobi dla ładnej małej czarnej.

Chociaż moja szafa przeżywa ostatnio rewolucję, chciałaby być prostsza, bardziej klasyczna a może nawet tylko w kilku kolorach, to i tak wybierając set z serii 'total black' odruchowo sięgnęłam po odrobinę koloru. Szarość dzisiejszych dni może przytłoczyć i z jednej strony wtopiłoby się w nią i ubrało w samą czerń, z drugiej ma się ochotę ożywić ten szary krajobraz. Bombą kolorów nigdy nie będę, ale chętnie przemycę trochę letnich neonów nawet w listopadowe popołudnie.

Czerń i biel, czyli prostota i klasyka. Jedynie buty posiadają delikatny akcent kolorystyczny. Pomimo, iż jest wiosna, a czasami wręcz pogoda przypomina typowo letnią, to stawiam na te właśnie kolory. Wyjątkowo nie mam ochoty na soczyste barwy. W tak ciepłe dni wybieram minimalną ilość dodatków i związane włosy, z którymi pewnie będę męczyć się w upalne dni i powstrzymywać się przed ich ścięciem. Fryzury na ślub jeszcze nie mam do końca ustalonej, więc drastyczne cięcia nie wchodzą w grę, pomimo, iż tak bardzo mam na nie ochotę ;) Miłego weekendu!

Hej! Ostatnie dni mijały mi w zastraszającym tempie. Szkoda, że z taką prędkością nie idzie do nas wiosna. Póki co, kwiaty możecie zobaczyć na moich spodniach ;) Do tego bluza z cyframi i lekki płaszcz. Aby całość nie była zbyt sportowa, bo wiem, że tego nie lubicie ;) to postawiłam na obcasy zamiast płaskich butów. Ostatnio chodzą za mną trampki na koturnie. Tak, wiem, jestem na czasie, to już dawno nie jest modne, ale nabrałam ochoty na wygodne obuwie na lekkim koturnie, takie do chodzenia na co dzień. Dajcie znać czy podobają Wam się te tutaj, które znalazłam na Zalando. Jestem ciekawa Waszej opinii. :) Mam nadzieję, że jest to moja ostatnia porcja zdjęć z tym białym stworem w tle. Oby, oby... bo mam już całą masę pomysłów na wiosenne sety i nie mogę się ich doczekać :)