Ulubione produkty w 2017 roku - włosy

4.3.18

Cześć! Jest już marzec a ja dopiero zaczynam serię wpisów z ulubieńcami roku. Ale wiecie jak to się mówi... lepiej późno, niż wcale. ;) Na początek kosmetyki do włosów, które stosowałam w 2017 roku i z którymi bardzo się polubiłam a nawet można powiedzieć, że "zaprzyjaźniłam". ;) Są to prawie wszystkie produkty, które stosuję podczas mycia i stylizacji. Wybrałam dla Was te najlepsze i sprawdzone. Jeśli więc jesteście ciekawi, co takiego nakładam na swoją głowę, to czytajcie dalej.
Przy okazji zapowiem, że z tej samej serii pojawią się jeszcze posty na temat produktów do pielęgnacji twarzy oraz kosmetyków do makijażu. Zaczynajmy!



Wiecie, że prostuję włosy. Naturalnie mam raczej kręcone, więc jeśli po ich umyciu i delikatnym wyschnięciu nie zacznę ich suszyć a potem prostować, to będę mieć fale jak z lat 20-tych. Nie przepadam za taką wersją moich włosów, wolę gdy są proste i gładkie i noszę takie od kiedy pamiętam. Chyba często tak jest, że dziewczyny, które mają proste włosy chciałyby mieć kręcone a te z kręconymi marzą o prostych. ;) Przechodząc do sedna przetestowałam wiele kosmetyków termoochronnych i trafiłam na taki, który odpowiada mi całkowicie. Spray bardzo ładnie pachnie, dobrze się rozpyla i chroni włosy przed wysoką temperaturą. Włosy są wygładzone i bardziej odporne na wilgoć. Jakiś czas temu miałam robione badanie włosów i moje końcówki pomimo prostowania i bez ścinania przez ostatnich kilka miesięcy nadal były w świetnym stanie. Rozdwojone końcówki to koszmar wielu dziewczyn, więc jeśli macie z nimi problem, to koniecznie wypróbujcie Schwarzkopf Professional Osis+ Flatliner.

Kolejnym produktem, który zawsze stosuję po wyprostowaniu włosów jest olejek Indola Innova Glamorous Oil. Naciskam tylko raz pompkę, rozcieram olejek w dłoniach i nakładam na końce włosów a na sam koniec delikatnie po całości. Włosy są po nim niesamowicie gładkie i nadaje im ekstra błysku. Wśród jego właściwości jest również redukcja rozdwojonych końcówek, więc możliwe, że to również on po części przyczynia się do dobrego stanu moich włosów. Olejek ten jest niesamowicie wydajny - pierwsze opakowanie wystarczyło mi na 2 lata! Teraz mam kolejne, więc z pewnością ten produkt będzie często pojawiać się u mnie na blogu.


Teraz czas na szampony. Tutaj mam aż trzech ulubieńców. Przy każdym myciu sięgałam po inny z nich stosując się zasady, aby włosy nie przyzwyczaiły się do jednego produktu. Każdy z nich ma inne właściwości, inną konsystencję a nawet wydajność. To również zupełnie inne półki cenowe. Zacznijmy od Schwarzkopf BC Oil Miracle z olejkiem z orzechów brazylijskich. Jak widać szampon zużyłam już prawie do końca, ale trwało to prawie rok czasu. Jest on niesamowicie wydajny, piękne pachnie i ma dość gęstą jakby żelową konsystencję. Jest on dedykowany do włosów farbowanych, normalnych i grubych. Ja włosów nie farbuję, więc nie wiem, czy chroni ich kolor, ale z pewnością dobrze je nawilża. Podczas mycia trzeba zwrócić uwagę, aby go dokładnie spłukać, bo jak wspomniałam jest dość gęsty. Nie pieni się jakoś szalenie mocno, według mnie w sam raz.
Drugim szamponem, który stosuję najkrócej z nich, ale polubiłam się z nim od pierwszego mycia jest odświeżający szampon micelarny do włosów normalnych i przetłuszczających się marki Nivea. Sięgam po niego, gdy mam ochotę na dokładne, ale delikatne oczyszczenie i zapach cytrusów. Ta wersja zawiera ekstrakt z melisy cytrynowej, więc podczas mycia unosi się piękny orzeźwiający zapach. Według producenta micelarna technologia zastosowana w szamponie zawiera łagodnie i głęboko oczyszczające micele, które skutecznie usuwają zanieczyszczenia i pozostałości kosmetyków. Nie zawiera silikonów, parabenów i barwników. Na minus jest jego wydajność, szybko ubywa, ale ma najatrakcyjniejszą cenę.
Trzecim ulubionym szamponem jest Schwarzkopf Essence Ultime, Omega Oil + Repair Expert. Jest on przeznaczony do włosów suchych i zniszczonych z bogatym olejkiem Omega i esencją perły. Lubię go za to, że mocno się pieni i ma wyrazisty ładny zapach. Żadnych innych właściwości mu nie przypisuję. Od szamponów nie wymagam aż tak wiele, jak od innych kosmetyków do włosów.
W tym poście również nie pojawia się żadna odżywka do włosów, ponieważ nie mam żadnego faworyta. Zawsze przy myciu włosów nakładam odżywkę na ich końce, ale za każdym razem sięgam po inną i nie trafiłam jeszcze na taką, która czymś by się wyróżniła. Mam taką metodę mycia włosów i zawsze, gdy użyję odżywki łatwiej jest je później rozczesać i są gładsze w dotyku. Więcej na ten temat możecie poczytać w tym wpisie.


Na sam koniec mój must have i produkt, bez którego nie wyobrażam sobie pielęgnacji włosów. Mowa o treściwej nawilżającej masce. Z pewnością już mogliście ją zobaczyć w moich wpisach, ale zasługuje raz jeszcze na pochwałę.  Indola Glamorous Oil towarzyszy mi już od długiego czasu. Jest to niesamowicie wydajny produkt. Ja masę stosuję mniej więcej co trzecie mycie i to opakowanie z pewnością ma już ponad rok i mam w zapasie kolejne. Ma bardzo gęstą konsystencję w kolorze złota. Niesamowicie pachnie i świetnie nawilża i wygładza włosy. Po jej użyciu włosy są miękkie, lśniące i delikatne w dotyku, bez obciążenia. To jest wszystko czego oczekuję od tego produktu i maska ta spełnia moje oczekiwania. Jeśli więc macie suche, czy szorstkie włosy, to koniecznie wprowadźcie do swojej pielęgnacji dobrą maskę nawilżającą. :)


DaisyLine on Instagram

You Might Also Like

8 komentarze

  1. Super wpis. mam pytanie jak często myjesz włosy??? Jeżeli nie codziennie to jakoś odświeżasz rano włosy,że zawsze są proste i piękne???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam potrzeby mycia włosów codziennie i one też nie muszą i nie wyglądają codziennie perfekcyjnie. ;) Nic nie robię na drugi dzień, teraz jedynie poprawiam samą grzywkę, bo po nocy przybiera różnych dziwnych kształtów, reszta włosów jest bezproblemowa i nie wymaga ponownego prostowania, czy stylizacji. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Właśnie szukam czegoś do prostowania włosów i akurat trafiłam na Twój post!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie wygladasz w nowej fryzurze:)

    www.ladyagat.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Też jakiś czas temu odkryłam ten nowy szampon od nivei i bardzo go polubiłam!

    OdpowiedzUsuń