W poszukiwaniu wiosennych klasyków + Konkurs!

14.4.16

Wiosna to świetny czas na zmiany... nowa fryzura, nowy kolor włosów, zmiana diety czy odświeżenie garderoby - początek wiosny jest dobrym czasem do działania. Ja po zimie najczęściej mam ochotę na zmianę fryzury i garderoby. Fryzura już zmieniona a porządki w szafie trwają. Zależy mi, aby znajdowały się w niej rzeczy, które faktycznie będę często nosić. Pojedyncze elementy powinny tworzyć spójną całość, pasować do siebie i łatwo się ze sobą łączyć. Kupowanie czegoś pod wpływem chwili nie do końca może okazać się dobrym rozwiązaniem. Wybierając się na zakupy zawsze warto przejrzeć czego nam brakuje i co potrzebujemy. Wówczas o wiele łatwiej odnaleźć się w sklepach i nie zwariować od nadmiaru rzeczy. W mojej szafie coraz więcej pojawia się lekkich rzeczy w jasnych barwach. Brakuje mi jeszcze kilku wiosennych klasyków takich jak mokasyny, kurtka, koszula... Dzisiaj chciałam zaprosić Was na ich małe poszukiwania do Factory Poznań. Wiele się ostatnio tam zmieniło i jestem pozytywnie zaskoczona. Zobaczcie, co udało mi się wypatrzyć. :)

Dodatkowo mam dla Was niespodziankę - konkurs z fajnymi nagrodami!
Zapraszam do dalszej części wpisu. :)





W tym sezonie "chodzą za mną" koszule, najbardziej te kraciaste. To jeden z podstawowych elementów garderoby, który nigdy nie wychodzi z mody i sprawdza się w wielu okazjach. Tym razem szukam takiej w małą kratkę w delikatnym kolorze. Trafiłam na błękitną z długim rękawem w United Colors of Benetton (jej cena regularna to 159zł a w outlecie 109zł) oraz czerwoną z krótkim rękawem w Mustangu. Która Wam się bardziej podoba?





W wiosennej garderobie każdej kobiety nie może zabraknąć pięknej sukienki w żywym kolorze. Praktycznie co sezon pojawiają się w sklepach rzeczy w soczystych barwach takich jak kobalt, zieleń czy róż. Po szarym okresie jesienno zimowym, w którym króluje czerń aż miło patrzy się na sklepowe wystawy pełne jasnych i kolorowych ubrań. Dwie pierwsze sukienki w kolorze koralowym oraz kobaltowym znalazłam w Reserved - jedna rozkloszowana, druga bardziej dopasowana. Jeśli szukacie kreacji na przyjęcie bądź wesele, to zajrzyjcie do Solara, mają duży wybór ciekawych fasonów. Mnie najbardziej spodobała się limonkowo biała z kieszonkami w kształcie litery "A" oraz asymetryczna lejąca w kolorze fuksji (jej regularna cena to 349zł a w Factory Poznań 169zł).













Każda z nas ma z pewnością słabość do pewnych rzeczy... do butów, torebek, czy słodyczy. Ja przyznaję się do tych dwóch ostatnich. ;) Zawsze więc w mojej szafie brakuje jakiejś torebki. Na wiosnę zapragnęłam nowej w jasnym klasycznym kolorze. Trafiłam do sklepu Puccini (dlaczego wcześniej tam nie zaglądałam?!) i ku mojemu zaskoczeniu znalazłam tyle ciekawych modeli, że nie mogłam zdecydować się którą wybrać. Dodatkowo ich ceny regularne przekraczają 300zł a outletowe zaczynają się już od 130zł. Po przemyśleniu i ponownej wizycie w Factory wybór padł na tą tutaj. Inne ciekawe torebki znalazłam też w sklepie Kulig - warto tam zajrzeć nie tylko ze względu na torebki a przede wszystkim buty, ale o tym wspomnę później. :)











Pisałam Wam o poszukiwaniach kurtki typu bomber. Wersję cieplejszą i w kolorze pudrowego różu już mam - mogliście ją zobaczyć w jednej z ostatnich stylizacji - klik. Nadal jednak szukam drugiej sztuki, bardziej lekkiej i może w kwiatowy wzór. Spodobały mi się dwa modele - pierwsza jest z Pepe Jeans a druga marki Only ze sklepu Bestseller. Która Waszym zdaniem jest ciekawsza?
W wiosennej szafie nie może zabraknąć ramoneski, która stała się już klasykiem i świetnie sprawdza się zarówno w letnie dni, jak i chłodniejsze wieczory. Ja do tej pory nie miałam zbyt wielu kurtek tego typu i uważam, że najwyższy czas to zmienić. W Bestseller znalazłam dwa zamszowe modele, jeden w kolorze przydymionego różu a drugi beżowy na stójce. Co o nich sądzicie?











Na sam koniec coś dla miłośników butów. Podobno butów i torebek nigdy za wiele, więc jeśli szukacie nowej pary na wiosnę, to już podpowiadam gdzie takie znaleźć. Moim zdaniem klasykiem są trampki - to wygodny i niezastąpiony element naszego stroju. Popularne Conversy nigdy nie wyjdą z mody i będą nam długo służyć. Modele krótkie i z wyższą cholewką w pięknych wiosennych barwach są w firmowym sklepie Converse. Jeśli macie ochotę na podobne trampki, ale innej marki, to zajrzyjcie do Big Stara (tam znajdziecie nie tylko dżinsy ;)). Ja cały czas bardzo lubię trampki na koturnie - to połączenie wygody i wyszczuplenia sylwetki. Sama mam jedną parę, w której chodzę bardzo często i powoli rozglądam się za nową parą - w oko wpadł mi ten jasnoszary model ze sklepu Kulig.







Kolejnym wygodnym i idealnym obuwiem na wiosnę są mokasyny. Zawitały na dobre na sklepowych półkach i stały się bardzo popularne. Bardzo je lubię - są dobrym zamiennikiem obcasów w bardziej eleganckiej lub casual'owej stylizacji. Skórzane, zamszowe, z frędzlami lub bez, wybór jest spory - najciekawsze modele widziałam w sklepie Kulig i Gino Rossi. Wybór jest trudny, więc jeszcze będę się rozglądać. Jeśli natomiast szukacie klasycznych szpilek w soczystym kolorze, to zajrzyjcie do Venezia. :)



Czas na obiecaną niespodziankę! 
Mam dla Was 3 bony na zakupy w FACTORY Poznań o wartości 200zł każdy.

Co należy zrobić, aby mieć szansę je zdobyć? 
Wystarczy w komentarzu podać swój adres e-mail i odpowiedzieć na pytanie:

Co Twoim zdaniem jest największym wiosennym klasykiem i dlaczego?

Wygrywają 3 najciekawsze odpowiedzi. Konkurs trwa do 20.04.2016 r. do godz. 23:59.
Wyłonienie laureatów nastąpi do dnia 25.04.2016 r. do  godziny 20:00.

Komentarz powinien liczyć nie więcej niż 1000 znaków ze spacjami.
Regulamin konkursu dostępny tutaj.


Serdecznie dziękuję za udział w konkursie! 
Bony na zakupy w Factory Poznań wygrywają:
- agusiabialek@gazeta.pl
- ada_kurkowiak@wp.pl
- annaxkulik@gmail.com
Gratulacje!


Dajcie znać, które z wybranych przeze mnie rzeczy najbardziej Wam się spodobały i co widzielibyście w swojej szafie. Jeśli natomiast macie ochotę zapoznać się z męskimi wiosennymi klasykami, które można znaleźć w Factory Poznań, to zapraszam Was na bloga Łukasza - Czas Gentlemanów.

*post przy współpracy z Factory Poznań


You Might Also Like

60 komentarze

  1. Zdecydowanie najfajniejsze sukienki to ta niebieska z 2 zdjęcia i fuksjowa, ślicznie w nich wyglądasz :)
    No i fryzura - wow! Pięknie Ci krócej obciętej jest, nie zapuszczaj już więcej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj włosy jeszcze były długie. ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Fantastic bags and jackets on these photos/ you!!

    http://lartoffashion.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie powiem, że pięknie Ci w tej niebieskiej koszuli, czerwona mniej mi się widzi. I o wiele lepiej prezentuje się kremowa/biała bomberka. Co do sukienek to pięknie Ci w tej koralowej z Reserved :) Udanych zakupów :)

    PS Torebka śliczna

    OdpowiedzUsuń
  4. Z wyżej wymienionych uwielbiam conversy, małe torebki, mokasyny.. ale z klasykiem wiosny kojarzą mi się tylko i wyłącznie PASTELE. Odkąd pamiętam zaraz po przekroczeniu pierwszego dnia wiosny pojawiają się w wiosennych kolekcjach, na wystawach, wnętrzach, domach czy ogrodach. To chyba coś tak klasycznego, co nigdy nie wychodzi z mody. Nie wyobrażam sobie aby którejś wiosny był "anty pastelowy" trend. To już ponadczasowe ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny post!!!!
    Wiesz ze mi sie Twoj styl podoba bardzo-wlasciwie procz sukienek (ale nie to ze sa zle) :P TYlko ja mam inna budowe ciala :] Tak bym wybrala wszytsko co pokazalas! Bardzo mi sie podoba biala bomberka,rozowa zamszowka i torebeczka :]
    Pastele,patele i jeszcze raz wszystko co jasne i pastelowe!! :]
    a odnosnie konkursu:

    Moim zdaniem: Klasyka- Biale spodnie- sa moim elementem garderoby od zawsze! I chodz zawsze uwazalam ze kobieta powinna nosic sukienki-szczegolnie w okresie wiosenno-letnim,bo to swiadczy o jej/naszej kobiecosci. To tak samo uwazam ze: mimo ze kobiety boja sie bialych spodni-kazda z nas powinna je miec!!! Wystarczy odpowiednia gora (bluzka w paski,cos bialego,czer+biel,koszula w krate itp) i nikt nie przejdzie obok Ciebie/Nas obojetny!!! Klasyką jest sam w sobie minimalizm,ale jakze zauwazony,z daleka dostrzezony i doceniony :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Same śliczności! <3

    ______________________
    PERSONAL STYLE BLOG
    http://evdaily.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny wpis ! Ja tej wiosny stawiam zdecydowanie na bomberkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim największym klasykiem są jeansowe rurki (ciemniejszy odcień), biały t-shirt (lub w granatowe/czerwone paski), brązowe mokasyny, brązowy pasek i brązowa torebka. W wersji do pracy - zakładam jeszcze granatową bawełnianą marynarkę lub biały żakiet. Wygodnie i ... ponadczasowo. Elegancji dodają złote, delikatne kolczyki i łańcuszek. Buty można zmienić na cieliste szpilki i druga odsłona, równie klasyczna gotowa np. na randkę:)Pozdrawiam!!!Dorota.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim ulubionym wiosennym klasykiem są jeansowe rurki (ciemniejszy odcień), biały t- shirt (lub w granatowe/czerwone paski), granatowa bawełniana marynarka lub biały żakiet, brązowy pasek, brązowe mokasyny i brązowa torebka. Dodatki - złoty łańcuszek i delikatne, złote kolczyki. Zamiast brązowych mokasynów zakładam również do tej stylizacji szpilki w odcieniu nude lub pudrowego różu (wersja na randkę:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny, pamiętajcie o podaniu maila w komentarzu. :)

      Usuń
  10. Nie lubie kupowac w outletach bo sprzedawane tam ubrania są z poprzednich sezonów i dosyć drogie. Wolę kupować na wyprzedażach, gdzie ubrania są z nowszych kolekcji i ceny są bardziej atrakcyjne. Poza tym sklepy wkółko oferują jakieś rabaty, i wtedy można coś upolować z obecnej kolekcji w znacznie lepszych cenach niż w outlecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyprzedaże są niestety tylko 2 razy w roku a w Factory w wielu sklepach są również dostępne aktualne kolekcje w niższych cenach. Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Factory...uwielbiam, zawsze znajdę tam jakąś perełkę i to w bardzo atrakcyjnej cenie :)

    Dla mnie klasykiem jest trencz, ale wariacją na jego temat jest kolor :) Ja swój mam w czerwonym i uwielbiam go! Idealnie pasuje do trampek jak i do szpilek, spodni czy sukienki a co najważniejsze jest nam ciepło gdy wychodzimy w zimne poranki z domu lub gdy wracamy i zacznie padać :)
    oliwiapawlowicz@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Do twarzy Ci w niebieskim. Szukam takiej koszuli w delikatną kratkę, muszę się tam wybrać bo u siebie w Benettonie nie było dokładnie takiej a też cena w factory lepsza. Jak z materiałem? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zwykle nie biorę udziału w takich konkursach, ale tym razem nie zamierzam sobie odpuścić. Factory Outlet to moje ukochane miejsce na zakupy i właściwie przestałam już odwiedzać inne galerie handlowe. Ostatnio kupiłam tam w moim ukochanym sklepie z butami(McArthur)fantastyczne sportowe buciki z niebieskiego zamszu i jasno-beżowej skóry za UWAGA! niecałe 70 zł. Była mega promocja, bo buty są bardzo wąskie, nawet dla rozmiaru 40 czy 41 i pewnie niewielu osobom będą pasować. A ja całe życie takich szukałam! :) Kupiłabym dwie pary, gdyby nie to, że ta była ostatnia. Dla mnie takim wiosennym klasykiem są właśnie sportowe buty. Moment, kiedy możemy zrzucić kozaki, czy inne trapery i założyć na stopy coś lekkiego i wygodnego, powoduje że zaczynamy czuć się lżej, lepiej i chce nam się biegać (nawet jeśli nie mamy tego w zwyczaju). Uwielbiam to uczucie i myślę, że nie tylko ja :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Moim wiosennym klasykiem jest torebka w pastelowym kolorze np.delikatnym różu lub błękicie. Co roku kiedy dni staja się coraz dluższe i słońca jest coraz wiecej wyjmuje ukochaną pudrowo różową torebkę i cieszę się, że okres szarości i czerni w końcu minął. Mam wrażenie że wszystkie cieżkie, zimowe kolory po prostu nie pasują, do wiosennej aury z błekitnym niebem i jasnozielonymi pączkami. W tym roku wymarzyłam sobie jasnobłękitną torebkę podobną do tej, którą wstawiłas na instagramie :-)
    Pozdrawiam i życzę samych słonecznych dni, Monika
    monik_k@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. ooo spodobały mi się te torebki :)) wyglądają bardzo solidnie

    OdpowiedzUsuń
  16. Klasykiem dla mnie są trampki! Nie ma rzeczy, którym nie nadałyby luzu i jednocześnie szyku :) Wyobraź sobie Coco Chanel, załóż jej trampki i jak? Nadal pięknie! I wciąż widzisz w niej mocną, silną kobietę. Pozwalają zachować dziecięcą frajdę chociaż na nogach (tym poważniejszym) Trampki zdecydowanie :)
    k.zawilska@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Podczas gdy wszystko jest w modzie, warto trzymać się swojego własnego, niepowtarzalnego, indywidualnie wypracowanego stylu. W mojej szafie, niezmiennie, w każdym sezonie króluje królowa klasyki- biała koszula. Nikogo nie powinien dziwić mój wybór. Może się wydawać banalny, jednak istnieje niesamowicie dużo wariacji na temat wykorzystania tej podstawowej, klasycznej pozycji w szafie każdej kobiety. Niezależnie od pory roku, możemy wykorzystać białą koszulę pod kremowy sweter zimą, gdy szyku dodaje nam pięknie wystający kołnierzyk. Chociaż moim faworytem jest podczas upałów, gdy mogę założyć jej lekką, bawełnianą wersję do jeansowych szortów, brązowych sandałów, do ramoneski na wieczór.. Biała koszula, mimo że większości kojarzy się z uniformem- dla mnie jest kwintesencją kobiecości, dodaje subtelności i uroku każdej kobiecie.
    annaxkulik@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  18. malgosiakozak@interia.pl
    W wiosennej szafie nie może zabraknąć modnej i niesamowicie wygodnej długiej koszuli w kolorze baby blue. Można ją przewiązać paskiem, nosić z rajsropami lub bez i pasuje zarówno do balerinek, mokasynow jak i do sportowych butów. Must have tego sezonu! A poza tym? Uśmiechu na twarzy i kwiatów we włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Według mnie największym klasykiem są białe lub czarne spodnie zestawione z kurtką jeansową. Do tego zestawu można dobrać bluzkę jakąkolwiek się chce (w paski, w kwiatki, pastelową, z modnym printem). Tutaj rownież sprawdzą się buty zarówno na szpilce, jak i sportowe ;) Pozdrawiam :)
    martaporbacka@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Moim zdaniem numerem jeden wiosną jest... rower! Piękny, pastelowy z wygodnym koszykiem, do którego mogę zabrać koc i wybrać się do parku, aby wygrzać się w pierwszych wiosennych promieniach słońca. Pozdrawiam, Magda :) madziasawicka@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Według mnie najlepszym wiosennym klasykiem jest jasna pastelowa koszula z motywem florystycznym przypominającym jak świat budzi się na wiosnę do życia i rozpromieniająca się w blasku słońca....
    wiatrdorota@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  22. k.wisniewska1201@gmail.com
    Moim zdaniem największym wiosennym klasykiem są ramoneski. Sprawdzają się świetnie do każdego stylu, czyli na sportowo i elegancko. Uważam, że ramoneski uzupełniają wiosenny outfit i każda dziewczyna powinna mieć ją w swojej szafie :)
    Co do Twojego wpisu to koszula jak najbardziej czerwona z krótkim rękawem, jeśli chodzi o sukienkę myślę, że niebieska bardziej do Ciebie pasuje. Co do kurtki typu bomber, mim zdaniem ta z Only wygrywa jeśi chodzi o wiosenny look no a ramoneska, która jak dla mnie jest również klasykiem, przydymiony róż, pasuje Tobie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie wyobrażam sobie wiosny bez beżowego trencza, wiem że moze to być oczywista oczywistość ale zimą naprawdę za nim tęsknie. Tak jak ramoneskę, bomber jacket można założyć pod ciepłym płaszczem tak trencza się nie da. Istnieje milion sposobów żeby go nosić, z jeansami, białym teeshirtem i conversami tworzy casualowy outfit natomast zestawiając go z sukienką i szpilkami mamy kreacje na wieczór. Jako że teraz króluje trend na trencze oversizowe z lejącego materiału nie wyobrażam sobie na przejście przez okres wiosenny bez takiego egzemplarza w swojej szafie :))) sonia.ratajczyk@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Wiosennka Klasyka, wedlug mnie ti dobrze skrojone jeansy, szpilki i ramoneska. :) A dlaczego? Majac taki zestaw mozesz wygladac kobieco, na randce ( dodaj czerwoną szminke), czuc sie, dobrze czuc sie na wieczornym wyjsciu z kolezankami, a na codzien byc soba. Wedlug mnie kazd kobieta powinna miec taki zestaw. Klasyka jest nudna? Nie nie :) Klasyka jest niezastąpiona justynaadamczak00@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Wiosenna klasyka - po zimie, gdzie królowały swetry, spodnie i szale z szafy na nowo wyszły spódnice w kwiaty oraz sukienki z koronkowymi elementami :) bazą kolorystyczną moich spódnic w kwiaty są czernie/szarości/granaty - bez problemu można je łączyć z tshirtami. Sukienki koronkowe elementy mają na dekolcie lub w talii, kolory granaty - oj, ten kolor zdecydowanie do mnie pasuje :) do tych typowo kobiecych elementów garderoby, w zależności od intensywności dnia, zakładam baleriny lub czółenka na słupku w jasnych kolorach oraz beżowy trencz do połowy uda. Nie może zabraknąć torebki - kolejny sezon w ręce dzierżę granatowy kuferek, który dzięki dopinanemu paskowi mogę przewiesić przez ramię, gdy dłoń mi się zmęczy. Pozdrawiam :)
    monisia9227@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  26. Mi wiosna kojarzy się z kapeluszami- zimą i późną jesienią już ich nie noszę, za to gdy zrzucam zimowe ciuchy na moją głowę wędruję właśnie on. To taki mój wiosenny klasyk- dodatek bez którego już sobie nie wyobrażam tej pory roku.
    Pozdrawiam Agnieszka
    rutaboruta@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  27. wg mnie największym klasykiem wiosennym jest trencz. jak zaczyna robić się ciepło i wiosennie każdy chce zrzucić ciężki płaszcz zimowy i z przyjemnością zakłada lżejszy trencz. Do nas już należy wybór czy wybierzemy klasykę w beżu,rzucający się w oczy mocny kolor lub delikatną pastele...alqua@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  28. Według mnie wiosenny klasyk to perfumy o delikatnej nucie kwaitów, które są miłym zamiennikiem ciężkich, zimowych zapachów i przypominają rodzącą się wokół wiosnę.
    j.futerska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Dzdorota@o2.pl wg mnie wiosenny must have to jasna jeansowa katanka. Pasuje zarówno do pastelowych rurek jak i zwiewnej sukienki. Na wiosnę idealna lżejsza od klasycznej ramoneski. Katanka to absolutny niezbędnik

    OdpowiedzUsuń
  30. Po okresie, kiedy moim zmartwieniem było to, bym nie zmarzła (porządne buty,ciepłe swetry i wielka czapka), oraz to, żeby nos od mrozu nie był czerwony jak u klowna- nadszedł czas na przebudzenie ;)
    Ubrania wyglądają super na zdrowej sylwetce, a makijaż na zadbanej twarzy. Mój wiosenny klasyk to zdecydowanie zadbana cera i ciało! Nie ma wymówek! Wiosna to najlepsza pora by o siebie zadbać!
    A w nagrodę sprawć sobie coś ładnego, najlepiej w okazyjnej cenie
    marjanus@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  31. katarzynasarbak@gmail.com Moim zdaniem wiosenny klasyk,który jest mistrzem have wiosny to oczywiście ramoneska! Uważam,ze każda kobieta powinna taką kurtkę mieć w swojej szafie :) Pasuje nastolatkom,młodym mamom,a także kobietom dojrzałym. Pasuje do codziennych jak i wieczornych stylizacji. Do szpilek i do trampek. Do jeansów i do sukienki! Jeśli komuś znudziła się klasyczna czerń, może sięgnąć po ramoneskę w modnych, pastelowych kolorach, a nawet moro! Zdecydowanie ramoneska jest wiosennym must have :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Witaj!
    W swoim komentarzu chciałabym skupić się na dwóch w moim odczuciu wiosennych klasykach. Mowa o ramonesce i płaszczu.
    Są to według mnie ponadczasowe i niezwykłe okrycia wierzchnie. Lubię uczucie, gdy mogę odkopać te rzeczy z szafy, a porzucić puchowe kurtki. Wiosna to piękny okres, ale i wiosną bywa chłodno. Dlatego też, warto postanowić na ten rodzaj okrycia. Z wiekiem zwracam coraz bardziej uwagę na jakość. Jako zwolenniczka zasady "less is more" lubię proste formy. W mojej szafie można znaleźć skórzaną ramoneskę i karmelowy płaszcz o prostym fasonie. Aktualnie użytkuję je już 3 sezon, a wciąż wyglądają jak nowe. Co więcej, sądzę, że to naprawdę uniwersalne kurtki. Pasują do wszystkiego i za ich pomocą można wyczarować naprawdę wiele!
    Karmelowy płaszcz + bluzka w cz-białe paski + dżinsy do kostki + baletki + torebeczka na długim pasku
    Ramoneska + czarny golf + rozkloszowana spódniczka w odcieniu szarości + szpileczki.
    Moda tkwi w naszej wyobraźni, ściskam!
    ada_kurkowiak@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. Moim zdaniem wiosennym klasykiem są z pewnością białe spodnie, dobrze dopasowane rurki powinny się znaleźć w szafie każdej kobiety. Pasują idealnie w wielu różnych sytuacjach:
    1.Wyjście do pracy błękitna koszula + białe rurki + szpilki i torebka w kolorze nude lub carmel,
    2.Dłuuugie wiosenne zakupy w galerii handlowej top+ białe rurki + na wierzch zaś delikatny sweterek + baletki i kolejna stylizacja gotowa.
    3. Wieczorna kolację we dwoje: ciekawy topem + marynarka + białe rurki, sandałki na szpilce.
    Białe spodnie mogą dostarczyć naprawdę wielu inspiracji i pasują na każdą okazję ! Każda z nas powinna je mieć :)
    krysztofowiczm@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  34. nigreco@wp.pl
    Wiosenny klasyk to...umiar i elegancja. Po szaroburej zimie wskakujemy w kolory, zdejmujemy płaszcze i wychodzimy na spacer. Tym co nigdy nie zawodzi jest klasyczna elegancja i pewien minimalizm, dzięki którym zawsze wyglądamy jak mikion dolarów, nawet w dżinsach. Dobry gust, dobrej jakości tkanina, ubrania wyprasowane i czyste, zadbana fryzura i paznokcie a na twarzy uśmiech - to będzie zawsze w modzie niezależnie od trendów. Bo styl to całość naszej prezencji i sposób myślenia, o sobie, okolicznościach. To także sposób planowania i organizowania swojej szafy, dzięki czemu nie zdarzają się wpadki a przeznaczoną na zakupy gotówkę można wydać w przemyślany sposób;)

    OdpowiedzUsuń
  35. trudno zdecydować się na jeden wiosenny klasyk,oj trudno :) dla mnie wiosna to pora roku,kiedy budzę się do życia i mam ochotę na totalne szaleństwo. z przyjemnością chowam w głębiny szafy grube płaszcze i ciężkie buty,zastępując je lekkością,kolorami i zwiewnością. sięgam po delikatne,kobiece sukienki z motywem kwiatowym,ukochany trencz,wygodne balerinki lub kolorowe trampki. nie boję się odważnych połączeń,soczystych barw,przywołuję nimi piękną pogodę i dobry nastrój od rana :)

    demonfilemon@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  36. Według mnie największym wiosennym klasykiem jest ramoneska. Może ona stanowić bazę do wielu codziennych lub zmysłowych stylizacji. Dobrze współgra ze sportowym lookiem , białymi conversami oraz dżinsem ale także potrafi zaskakiwać w połączeniu z sukienką i czółenkami. Ramoneska sprawdzi się zarówno w wersji klasycznej, czyli czarnej skóry jak i w najmodniejszych kolorach tego sezonu ( baby blue i pudrowy róż).

    agnes1012@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  37. Na wiosnę zdecydowanie nie może zabraknąć szpilek! Po długich walkach z wagą, pozbyciu się prawie 20 zbędnych kilogramów i miliona kompleksów, w końcu przekonałam się, jak ważne jest to, żeby wyglądać kobieco. Nie dla kogoś, tylko dla siebie samej. Pastelowa sukienka plus piękne klasyczne szpilki - moim zdaniem doskonały efekt na każdą okazję gwarantowany! Drogie Panie, zdecydowanie polecam! Idealna opcja na ciepłe, wiosenne dni :)
    emilciaa59@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  38. na wiosenną porę wybieram jasnobeżowy trencz - do jasnych trampek, eleganckich szpilek, na romantyczny spacer, na rower, na piknik ze znajomymi. szyk i klasa w najprostszym wydaniu!


    paulina_cekala@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja jak tylko zrobiło się cieplej wyskoczyłam w spodnie (jeansy) długości 7/8, max do kostek + trampki/sneakersy... No już trochę odsłoniętego ciała (kostki) i nie przeszkadza że blade :) koniec z kozakami!!! Na górę co dusza zapragnie - sportowa bluza czy elegancka koszula :)
    marta.chwalinska@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  40. Jak dla mnie klasykiem są beżowe spodnie odsłaniające kostkę. Sprawdzą się na sportowo z trampkami, dziewczęco z balerinami lub kobieco ze szpilkami. Możemy do nich dobrać t-shirty gładkie lub ze śmiesznymi nadrukami ale też różne koszule. Będą świetną bazą do wielu stylizacji. Doskonale współgrają z pastelami oraz intensywnymi barwami. Klasyk który nie wychodzi z mody.

    OdpowiedzUsuń
  41. Niezaprzeczalnie i bez zastanowienia po (zdecydowanie zbyt ;-)) dłuuugich jesienno - zimowych dniach wiosennym hitem są swobodne stylizacje. Jako mieszkanka "miejskiej dżungli" zdecydowanie preferuję łączone stylizacje - najlepiej te elegancko sportowe, aby bez skrępowania przemieszczać się po mieście <3 Od dawna czekam na chwilę, kiedy mogę wyciągnąć z szafki na buty uśmiechające się już od dłuższego czasu do mnie trampki ;-) Najlepiej te niskie ;) Im bardziej kolorowe - tym lepiej! Jeśli już nie pójdziemy boso to warto wyciągnąć szorty jeansowe i czarny zwiewny top, a jeśli jeszcze pogoda na to nie pozwoli to asymetryczną sukienkę + katanę jeansową. Jako, że jestem fanką sukienek i spódnic - uwielbiam tą drugą opcję i często ją wybieram. Nie zawsze przecież można pozwolić sobie na "lazy friday" w takim wydaniu ;-) Choć szkoda, bo przecież wiosna tak krótko trwa.

    OdpowiedzUsuń
  42. Dla mnie klasykiem już od dawna są balerinki. Pasują do każdej stylizacji, a po drugie są wygodne co ma duże znaczenie przy dwójce moich urwisów. U mnie zaczęła się już wiosenne metamorfoza, włosy pocięte i po farbowane na nowy kolor, pozostaję tylko odświeżyć garderobę. Aż wstyd się przyznać ale jeszcze nie byłam w Factory Poznań, chociaż mieszkam już w Poznaniu od 10 lat . Może uda mi się tam wybrać gdyż poszukuję kreacji na wesele.
    marta.j.rybarczyk@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  43. Największym wiosennym klasykiem według mnie jest trencz. Często zdarza się, że nie mając pomysłu na strój dnia wybieram właśnie trencz i „dopełniam” całość w zależności od rozkładu mojego dnia. Gdy mam w planach bieganie po mieście, trencz w połączeniu z jeansami i butami typu slip-on staje się najwygodniejszą opcją. Jeśli natomiast chcę wyglądać bardziej kobieco, trencz narzucony na rozkloszowaną sukienkę w towarzystwie szpilek lub balerin wydaje się być idealnym połączeniem. Nie raz przekonałam się także, że ten rodzaj okrycia wierzchniego może uchronić przed np. niespodziewaną zmianą pogody, która przecież wiosną jest nieobliczalna :) Dla mnie wiosna = trencz !

    katarzyna.kopera1@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  44. Wybór jednego wiosennego klasyka jest dla mnie trudny, tak trudno zdecydować się na jedną konkretną rzecz, kiedy przez tych kilka dłuuugich i szarych zimowych miesięcy marzy się tylko o wskoczeniu w lekkie, kolorowe wiosenne ciuszki. Według mnie w części garderoby, którą chcemy nazwać/ nazwiemy takim właśnie wiosennym klasykiem najważniejszy jest kolor. Soczysty, nasycony kolor, do którego tęskniliśmy przez całą szaro-burą zimę. Dlatego moim wiosennym klasykiem są kolorowe spódniczki - w kolorach bardziej i mniej nasyconych, w kolorach odważnych i delikatnych, w pastelach i w neonach, we wzorki, w kwiatki i gładkie. Zazwyczaj kobiety kochają buty albo torebki, a ja kocham spódniczki :-) Kocham je do tego stopnia, że nie rezygnuję z nich nawet zimą - zakładam grube legginsy, jest mi ciepło a ja czuję się kobieco. A kiedy zaczyna się wreszcie robić ciepło, wskakuję z moją ulubioną żółto-pomarańczową mini i wtedy czuję, że zaczyna się wiosna. Dlaczego spódniczka jest klasykiem? Ponieważ możemy wybierać i przebierać w kolorach, wzorach, fasonach i długościach (ja zakochałam się ostatnio w spódnicach do ziemi :-)) Dzięki jednej spódnicy możemy stworzyć kilka (naście) zupełnie różnych stylizacji, w zależności od dodatków które wybierzemy - możemy być seksi, możemy być romantyczne, możemy być sportowe, możemy być militarne, możemy być w stylu boho. Możemy zmieniać style, a i tak będziemy czuć się kobieco. Kobieta zmienną jest - i dzięki spódniczce właśnie możemy zmieniać się do woli, ograniczeniem jest tylko nasza wyobraźnia.
    maryska_hh@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  45. Najbardziej podoba mi się niebieska sukienka. Jakby nie miała prążków poziomo to byłaby idealna sukienka dla mnie. ;) Żywy kolor, odpowiednia długość, rękaw za łokieć i kobiecy kokietkowy dekolt. ;)

    Moim zdaniem klasykiem na wiosnę są baleriny! Baleriny na koturnie są mega! Wygodne, eleganckie, niezawodne i pasują do wszystkiego. Każda z nas pomimo ukochanych butów na obcasie z pewnością ma w swojej szafie taki rodzaj butów. <3

    Pozdrawiam,

    Natalia
    dusiaczek_92@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  46. miniaturka18@gmail.com
    Wiosenny klasyk?
    Biale wysokie conversy, jeansy rurki z paskiem pożyczonym od faceta, koszula z dlugim rękawem z h&m, czarna krótka skórka. I torebka. DUZA
    Wygodnie, elegancko i sportowo. Nadaje sie na spacer z dzieckiem, gonitwe i zabawe w piaskownicy, można iść na randkę (zmieniajac tylko buty, kiedy okaże się że mamy iść do restauracji)
    ;)
    Kocham ten styl

    OdpowiedzUsuń
  47. Moim wiosennym klasykiem są ... Pastelowe paznokcie! Ciepły, jasny róż, mięta i jasny żółty! Od razu mi lepiej, kiedy na nie patrzę. Do tego koniecznie wygodne conversy lub baleriny (zależnie od nastroju i pogody), jegginsy i lekka koszula + ramoneska. Uwielbiam ubierać się lekko i wygodnie w te słoneczne dni! Moniisia@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  48. Kochana, nieważne jaka część ubioru, byle by przynajmniej jeden z dodatków był kolorowy! Wiosna to czas, w którym wszystko wydaje sie bardzo wyraziste. Dlatego taki powinien być również nasz ubiór.
    Ja zawsze stawiam na kolorowe trampki!
    Pozdrawiam

    adrianna.florczak@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  49. Wiosna kojarzy mi się z... zapachem świeżo skoszonej trawy, dłuższym dniem, wyczekiwanym słońcem, a przede wszystkim z upragnionym zrzuceniem zimowej kurtki! Tak więc obowiązkowo klasyk na wiosnę - płaszczyk w lekkiej odsłonie lub po prostu ramoneska :) dodatkowo, tak jak u Ciebie - Conversy w jak najbardziej wiosennych kolorach: miętowym, różowym, błękitnym, żółtym, bo nie znoszę chodzić w kozakach. Lubię też odsłaniać nóżki (jak to kobietka;), jak już ciepełko się zrobi bardziej intensywne;) także u mnie - pełna szafa sukienek ;)

    Wpadła mi w oko ramoneska, którą wybrałaś - chyba się na zakupy.
    a.nowakowska5@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  50. Wiosna musi być kolorem: żółtym, zielonym, czerwonym, niebieskim. Szarości, czerń i granaty muszą byc upchnięte w szafie, a my powinniśmy cieszyć oko radością życia. Dlatego wiosenne klasyki to sukienki, spódniczki, balerinki i buty na obcasie! Do tego ładna ramoneska albo uroczy płaszczyk:) fajnie też sprawdzają się trampki, ze względu chociażby na wygodę. Tak więc wiosną stawiam na oddech i szaleństwo w kolorach!


    Pozdrawiam, świetny blog!
    do.luczak@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  51. Kilka dni temu, będąc na spacerze z mamą, na widok mojej starej szkoły podstawowej z nostalgią przypomniała mi o tym, jak kiedyś za żadne skarby nie chciałam włożyć na siebie niczego innego niż szerokie, przyduże spodnie.Gdy rozpoczęcie roku zbliżało się wielkimi krokami, a ja wciąż uparcie nie mogłam patrzeć na sukienki, zabrała mnie do sklepu, gdzie po raz pierwszy zobaczyłam coś, bez czego dzisiaj nie potrafię się obejść. Przepiękny, granatowy płaszczyk z ażurowymi guziczkami.Nosiłam go z dumą całą wiosnę i w chłodniejsze dni latem, dopóki rękaw nie sięgał mi łokcia ;)Potem były kolejne, w różnych kolorach i krojach. Dzisiaj mam już ich pokaźną kolekcję i co roku czekam z utęsknieniem na pierwsze promyki słońca, by móc poczuć się znowu jak ta mała dziewczynka, w której kilkanaście lat temu coś drgnęło. Może dlatego wiosna jest moją ulubioną porą roku?W niczym nie czuję się tak kobieco jak w klasycznym trenczu i ani mi się śni powrócić do czasów czapek z daszkiem i szerokich spodni:)


    dominikaszymanska18@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  52. Dla mnie wiosennym klasykiem są rozkloszowane, krótkie spódniczki w jasnych kolorach. Kiedy pojawia się nieśmiałe słońce, od razu mam ochotę odsłaniać nogi i pozwalać, by muskały je ciepłe promienie. Im żywszy kolor, tym lepiej, choć za równie wiosenne uważam pastele. Taka spódnica ma być bazą dla tej pory roku – mogę do niej dobrać koszulę w neutralnym kolorze, zwiewną bluzkę, a jeśli chcę wyrazić ubiorem radość i zachwyt wiosną, wybiorę wzorzystą, (najlepiej kwiatową) górę, z feerią barw. Podobnie ta podstawa pozwala na dopasowanie odpowiednich butów. W wersji eleganckiej zdecyduję się na szpilki czy balerinki, ale równie dobrze taka spódniczka będzie komponować się z nadal modnymi sneakersami na koturnie czy zwykłymi trampkami – wystarczy zmiana obuwia, by zmienić charakter stylizacji na bardziej sportowy. Jeden element stroju, a mnóstwo możliwości wyrażenia dobrego samopoczucia.
    sanbotines@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  53. Wiosnę zaczynam klasycznie od sukienki szmizjerki. To takie moje modowe topienie Marzanny, kiedy postanawiam odkryć nieco nagromadzonego pieczołowicie zimą ciałka. Fason ten podkreśla kobiece kształty, ale też potrafi małe co nieco ukryć ( a właściwie skutki pałaszowania w mroźne wieczory Puchatkowego małego co nieco :) ) Mam dwie takie sukienki i wiosennie wybieram niebieską, by przyciągnąć błękit nieba. Do tego koniecznie szpilki, za którymi nie przepadam, ale muszę przecież spojrzeć na zimę trochę z góry by poczuła respekt i schowała się pokornie!

    Pozdrawiam
    krzyzanskahio@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  54. Wiosenna klasyka w moim wydaniu to groszki, które miłuję od najmłodszych lat. Kiedyś w modzie, przez całe kolejne lata trąciły banalnością i brakiem smaku. Twardo je nosiłam mimo kąśliwych uwag otoczenia. Uparciuch jest ze mnie i próby wybicia mi groszku z głowy było jak rzucaniem grochem o ścianę. Za grosze skupowałam leciwe ubrania przyozdobione w kropki. I wreszcie nadeszła wiosna 2014. Ungaro, Dolce&Gabbana, Burberry czy Alexandra McQueen - wszyscy przypomnieli sobie o mojej największej miłości, a ja nareszcie nie musiałam odnawiać garderoby by poczuć się naprawdę modna. Zapełniona po brzegi szafa aż kipiała kreacjami wiosennymi i czekała ze zniecierpliwieniem na cieplejsze dni. Od tamtej pory koleżanki, które niegdyś komentowały, że nie mam za grosz rozumu, próbują sezonowo wypożyczyć moje groszkowe zdobycze. To znak, że wiosna już się zbliża.... a wiosenna klasyka jak pory roku - wraca! :]

    Wiosenne pozdrowienia!
    agusiabialek@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
  55. Dziękuję za wszystkie zgłoszenia. Konkurs zakończony! :)

    OdpowiedzUsuń