Kinowe i oscarowe hity

17.4.14

Początek tego roku obfitował w bardzo dobre premiery w naszych kinach. Dla mnie, prawdziwej kinomaniaczki, grzechem byłoby o nich nie wspomnieć. Może ktoś z Was jeszcze tych filmów nie widział, więc nie może przegapić kawałka dobrego kina. Opinie o nich mogą być różne, ale jedno jest pewne, powinno się je zobaczyć, aby móc samemu ocenić. Gwarantuję, że nie będzie to strata czasu. :) Poniżej prezentuję 4 moim zdaniem najlepsze filmy z ostatnich 4 miesięcy. Każdy jest zupełnie inny, oparty na prawdziwych wydarzeniach, przedstawia kompletnie inne historie i każdy z nich otrzymał nominacje do Oscara.




Zacznę od Wilka z Wall Street, który pojawił się w naszych kinach na samym początku tego roku. Dla jednych to komedia, dla innych dramat. Prawdziwa historia człowieka, który zakłada firmę maklerską i osiąga wielki sukces. Olbrzymie pieniądze, kobiety, narkotyki, życie na najwyższym poziomie... do czasu. Nie chcę za dużo opowiadać dla tych, którzy filmu nie widzieli. Warto obejrzeć chociażby dla samego Leonardo DiCaprio, jego świetnej gry aktorskiej, która niestety jeszcze nie została obdarowana Oscarem, chociaż po raz kolejny był nominowany w kategorii najlepszy aktor . Leo - w końcu się uda! ;) Poza nim zobaczyć można również Matthew McConaughey, czy Jonah Hill znanego np. z Moneyball.





Zniewolony, czyli najlepszy film według Amerykańskiej Akademii Filmowej. Ekranizacja wspomnień Salomona Northupa, czarnoskórego wykształconego, wolnego człowieka, który pewnego dnia zostaje porwany i  sprzedany handlarzowi niewolników. Prawdziwa historia 12 dramatycznych lat pełnych nadziei i wiary, walki o życie i godność. Film szokuje, wzrusza, nie pozostawia nikogo obojętnym. Dostał 9 nominacji do Oscara. Poza wspomnianą już nagrodą za najlepszy film, Lupita Nyong'o odebrała statuetkę dla najlepszej aktorki drugoplanowej i zachwyciła wszystkich swoją zwiewną kreacją od Prady. W filmie pojawia się również Brad Pitt, który był jego producentem.







Przy okazji tego filmu nasuwa mi się pytanie, czy teraz panuje moda na filmy ponad dwugodzinne? Ostatnio mam wrażenie, że każdy film trwa ponad 2h. Przyznaję, że American Hustle trochę mi się dłużył, ale mimo to uważam, że jest wart obejrzenia. Dla obsady, gry aktorskiej, dla tych strojów i charakteryzacji. To właśnie m.in. za kreacje został on nominowany do nagród Akademii Filmowej - łącznie zebrał 10 nominacji a ostatecznie nie otrzymał ani jednej statuetki. Można by powiedzieć, że film ten jest wielkim przegranym tegorocznych Oscarów, ale trzeba przyznać, że po prostu byli lepsi. American Hustle to kolejna opowieść o wielkich przekrętach oparta na faktach. W rolach głównych Christian Bale, Amy Adams i znany z "Poradnika pozytywnego myślenia" duet Bradley Cooper i  Jennifer Lawrence.





O Witaj w klubie trudno było nie usłyszeć. Sam wygląd Matthew McConaughey przygotowującego się do tej roli wzbudzał wiele emocji. W filmie gra on człowieka, który dowiaduje się, że jest nosicielem wirusa HIV i pozostało mu 30 dni życia. Nie poddaje się i zaczyna sprowadzać i testować na sobie nielegalne i niedopuszczone do użytku w USA lekarstwa. Opowieść o AIDS z odrobiną humoru. Oscar dla najlepszego aktora (podobno Akademia lubi poświęcenia dla roli) i najlepszego aktora drugoplanowego (Jared Leto) jak najbardziej zasłużony. Film wciąga, jest pełen emocji, momentami nawet zabawny pomimo niewesołej tematyki. Wart obejrzenia.


źródło zdjęć: www.filmweb.pl



Follow on Bloglovin

You Might Also Like

17 komentarze

  1. widziałam wszystkie ;) "Witaj w klubie" jak dla mnie najlepszy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietne filmy, potwierdzam. Podobaly mi sie tez Inside Llewyn Davis i Philomena. Ciekawy Captain Phillips, Her. Naprawde dobry rok, obfitujacy w ciekawe pozycje. Ja rowniez jestem kinomaniaczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogladalam wszystkie te filmy i podobsl mi sie jedynie Wilk z Wall Street, reszta to straszna dluzyzna. Brak oscara dla Dicaprio jedynie uswiadczyl mnie w przekonaniu ze Oscary dawno stracily na wartosci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lol. wilk to było dno totalne! narkotyki, pieniadze, dziwki, seks. american hustle to prawdziwe kino, nie dla tępaków

      Usuń
  4. dla mnie Wilk z Wall Street i American Hustle najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam wszystkie te filmy i polecam! Każdy z nich jest inny, ale też każdy warty obejrzenia. Najlepiej na Maratonie Filmowym:)
    http://zycienienabogato.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. mnie bardzo podobał się american hustle

    OdpowiedzUsuń
  7. W ogóle nie słyszałam o tym hustle, może kiedyś obejrzę z ciekawości, Reszta filmów genialna, mój hit to wilk z wall street, też lubię DiCaprio;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam Wilka z Wall Streat, fajny ale trochę za długi ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zniewolony najlepszy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wilk - super, amercian hustle - nie polecam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zabraklo mi tutaj jednego filmu :)
    "Non-Stop" dla mnie absolutny mega hit.

    pozdrawiam Cie goraco

    OdpowiedzUsuń
  12. Z wymienionych jedynie "Zniewolony" i "Witaj w klubie" zasługują na uwagę, "American Hustle" nie porywa, a z "Wilka z Wall Street" zrobili ambitniejszą wersję "American Pie" dla ludzi o IQ na poziomie ziemniaka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Daisy, skąd te okulary? Są świetne, z góry dziękuję za odpowiedź :) (http://instagram.com/p/mpJgP9tGfs/)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widziałam Wilka i Zniewolonego - oba filmy świetne! Do American Hustle robiłam już jedno podejście ale wyłączyłam po bodajże 20minutach, ale mam zamiar spróbować jeszcze raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. "Wilk z Wall Street" to mój absolutny hit, jestem zachwycona tym filmem i nie rozumiem tego jak mógł nie dostać Oscar-a, nie wspomnę juz o Leonardo :)

    OdpowiedzUsuń