Pielęgnacja twarzy - ulubieńcy roku

25.6.18

Tak, wiem, trochę późno na ulubieńców roku, ale lepiej późno niż wcale. Obiecałam, więc są. ;) Najlepsze z najlepszych, te które służą mojej cerze od dłuższego czasu i szczerze mogę je polecić. Są wśród nich starzy wyjadacze, ale też kilka dość świeżych produktów, które bardzo polubiłam od samego początku i cały czas je stosuję. W swojej pielęgnacji stawiam głównie na dobre oczyszczanie, nawilżanie i ochronę przeciwsłoneczną. Jeśli jesteście ciekawe, które kosmetyki cenię sobie najbardziej, to zapraszam do dalszej części wpisu. :)



Zacznę od kremów pod oczy. Tutaj mam dwóch ulubieńców. Pierwszy z nich to rewitalizujące serum pod oczy marki Aube, które stosuję już od prawie roku. Kosmetyków tego typu miałam już wiele, ale ten wyróżnił się uczuciem mocnego nawilżenia skóry zaraz po jego nałożeniu. Mocno nawilża i dobrze się wchłania. Drugim ulubieńcem jest łagodzący krem pod oczy od Sylveco. To moje pierwsze opakowanie, ale bardzo się z nim polubiłam. Przede wszystkim jest lekki, również dobrze się wchłania i łatwo rozprowadza. Duży plus za aplikację w formie pompki, którą najbardziej lubię w kosmetykach. Skład w większości naturalny, prawie idealny. ;)



Wśród nowych kosmetyków, które stosuję od kilku miesięcy, ale niesamowicie je polubiłam jest tonik hibiskusowy i olejek migdałowy. Pierwszy z nich, czyli hibiskusowy tonik do twarzy od Sylveco stosuję po dokładnym oczyszczeniu twarzy płynem micelarnym. Nakładam tonik na płatek kosmetyczny i przecieram nim twarz. Ma delikatnie czerwony kolor a w zapachu jest bardzo neutralny, prawie niewyczuwalny. Jest on przeznaczony do każdego rodzaju cery, ma działanie ochronne, rewitalizujące i wzmacniające. Ja cenię go sobie za uczucie ukojenia na skórze zaraz po przetarciu nim skóry. Jest to również produkt wydajny i z bardzo dobrym składem. Kremów do twarzy tej marki raczej nie lubię za zbyt intensywne zapachy, ale ten tonik jest moim faworytem.

Po toniku sięgam po wodę termalną a w wieczornej pielęgnacji następnie po ten olej ze słodkich migdałów z magnolią od BioOleo. Wcześniej stosowałam wiele serum do twarzy na noc, ale żaden nie wyróżnił się niczym od innych. W końcu trafiłam na ten olejek, który nie tylko niesamowicie pachnie (Charlie zawsze wariuje jak go ode mnie czuje ;)), ale przede wszystkim świetnie się wchłania, niesamowicie nawilża i pozostawia skórę aksamitną w dotyku. Nie zapycha, nie powoduje powstawania niedoskonałości. Wystarczy niewielka ilość, aby rozprowadzić go na twarzy i delikatnie wklepać. Niestety pomimo to jest raczej niewydajny, bo dość szybko mi się skończył. Teraz jestem ciekawa jak sprawdzi się olej Macadamia od BioOleo, który właśnie czeka na otwarcie. :)



Z kremów do twarzy używam duetu TIMELESS marki ORPHICA. Na dzień stawiam na ochronę przeciwsłoneczną i dobre nawilżenie. Krem na dzień anti-ageing z formułą Pro-Lift Complex™ działa głównie przeciwzmarszczkowo. Jego składniki aktywne mają za zadanie pobudzać komórki do produkcji kolagenu i elastyny. Krem bardzo dobrze się wchłania, ma filtr SPF 20, ale nie bieli skóry i dobrze sprawdza się również pod makijaż. W składzie ma wiele naturalnych składników takich jak olej abisyński, wyciąg z szydlicy japońskiej, alantoinę, kompleks peptiskin, glicerynę, czy witaminę E, które mają dbać o witalność skóry, jej blask, koloryt i odżywienie.



Na noc stosuję TIMELESS krem na noc anti-ageing z formułą Cell-Fortifying Complex™. W konsystencji i użyciu jest bardzo podobny do kremu na dzień. Jego składniki skoncentrowane są na wygładzeniu i napięciu skóry. Mają za zadanie zregenerować skórę przez noc, stymulować krążenie i wzmacniać ściany naczyń krwionośnych. Im szybciej zaczniemy prawidłowo dbać o naszą skórę, tym dłużej zachowa ona swój młody wygląd. Dodatkowo produkty te pochwalę za bardzo eleganckie  i dobrej jakości opakowania.  Oba kremy mają delikatny przyjemny zapach i są dość wydajne. 



Kolejny ulubieniec od wielu lat - Effaclar Duo od La Roche Posay, czyli krem na niedoskonałości. Stosuję go punktowo na chcące pojawić się na mojej twarzy złośniki. Smaruję nim wówczas dane miejsce dwa lub trzy razy dziennie. Powoduje on, że wyprysk zanika, szybciej się goi. Działa on mocno wysuszająco, więc nie ma opcji, aby używać go na całą twarz. Gdy dane miejsce jest już prawie zagojone, to odstawiam Effaclar i mocno nawilżam skórę w tym miejscu. Ponieważ krem stosuję punktowo, to starcza mi on na bardzo długi czas. 



Kolejny ulubieniec od lat - płyn micelarny Garnier, którym myję twarz każdego dnia. Mamy twardą wodę, więc kompletnie odzwyczaiłam się już od tradycyjnego mycia twarzy żelem. Stawiam na dokładne oczyszczanie twarzy za pomocą płynu i płatków kosmetycznych. Co do płynu, to przetestowałam ich wiele, również z wyższej półki cenowej i pozostaje wierna właśnie temu. Dobrze oczyszcza, nie podrażnia, często jest w promocjach. Z płatków kosmetycznych miałam swoje ulubione marki Life (Super-Pharm), ale właśnie zmienili ich opakowanie i jak się okazało nie tylko szata graficzna uległa zmianie, ale niestety sam produkt również i to na minus. Nie są one już tak delikatne i puszyste jak wcześniej. Mają zupełnie inną fakturę i są cieńsze. Przypuszczam, że będę musiałam wrócić do płatków, które używałam wcześniej, czyli marki własnej drogerii Rossmann.

Na sam koniec woda termalna Uriage. Produkt, który w pielęgnacji twarzy może wydawać się zbędny. Moim zdaniem woda termalna idealnie sprawdza się zarówno zimą, gdy w domu mamy suche powietrze, jak i latem, gdy temperatury są wysokie. Ja spryskuję nią twarz i szyję zawsze po dokładnym oczyszczeniu twarzy i przetarciu tonikiem a przed nałożeniem kremów. Daje uczucie ukojenia i nawilżenia. Bardzo lubię również sięgać po nią w ciągu dnia dla orzeźwienia i dodatkowego nawilżenia skóry. Jeśli ktoś jeszcze nie stosował, to polecam spróbować. :)

DaisyLine on Instagram

You Might Also Like

4 komentarze

  1. Ja bardzo lubię produkty Sylveco i też mi się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post! Ja używam akurat odżywki do paznokci touch orphica a wodę termalną od lat avene.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do effaclaru to ja akurat stosuję go na całą twarz :) Wyrównuje koloryt skóry i dzięki niemu pozbywam się przebarwień z twarzy. Stosuję go na noc a rano sięgam po krem nawilżający. Używany raz dziennie nie wysusza skóry, tylko przyspiesza regenerację.

    OdpowiedzUsuń