Jak podróżować, by nie zwariować

11.11.16

Podróże to nasza wspólna pasja. Mimo, iż jesteśmy osobami, które lubią spędzać czas w domowym zaciszu i cenimy sobie spokój i harmonię panującą u nas, to od czasu do czasu mamy ochotę wyrwać się i odkryć nieznane nam dotąd miejsca. Do każdego wyjazdu, nawet tego spontanicznego należy się jednak przygotować, aby móc w pełni wykorzystać czas spędzony w nowo odkrywanym miejscu. Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami moimi wskazówkami i ułatwić Wam zaplanowanie podróży. Moje porady będą dość uniwersalne, ale oparte o naszą ostatnią podróż do Rzymu. Jesteście ciekawi jak podróżować ze spokojną głową? Zapraszam do dalszej części postu. :)




Jeśli podróż organizujemy samodzielnie, to pierwszym zadaniem jakie czeka na nas po wylądowaniu jest dotarcie z lotniska do centrum miasta / hotelu. Oczywiście polecam poszukać wcześniej informacji na ten temat w internecie. Będąc już na miejscu i będąc zmęczonym po locie nie warto tracić czasu i energii na dowiadywanie się na miejscu o możliwe opcje transportu.
W Rzymie wylądowaliśmy na lotnisku Ciampino, z którego mogliśmy dotrzeć do Wiecznego miasta na kilka sposobów. Do wyboru było kilku przewoźników autokarów, którzy kursowali do głównej stacji Termini np. Terravision. Ilość miejsc w tych autokarach jest jednak ograniczona a kolejki do nich tak długie, że nie załapalibyśmy się nawet na drugi kurs. Zdecydowaliśmy się na transport autobusem podmiejskim Atral do ostatniej stacji metra Anagnina, następnie przesiedliśmy się na metro, którym dotarliśmy już pod sam hotel.






Przed wyjazdem do nowego miasta czy regionu sprawdźcie jakim środkiem transportu będziecie się poruszać. W przypadku dłuższych wczasów dobrym rozwiązaniem jest wypożyczenie auta, bądź skutera. Jeśli planujecie kilkudniowy city break np. Rzymie, to najlepiej korzystać z komunikacji miejskiej. Jeśli planujemy często się przemieszczać i pokonywać większe odległości, to można wykupić kilkudniowy bilet obejmujący wszystkie środki transportu (metro, autobus, tramwaj).
Większość atrakcji w Rzymie znajduje się w niedalekiej odległości od siebie, więc kupowaliśmy bilety jednorazowe, które pozwalały na korzystanie ze środków komunikacji przez 100 minut. Częściej korzystaliśmy z tramwaju, gdzie przy okazji można zobaczyć więcej miasta. Taki jednorazowy bilet na komunikację w Rzymie to obecnie koszt € 1,50, jednodniowy € 7, dwudniowy € 12,50 a 72h € 18. Polecam mieć zawsze pobraną aplikację z mapą metra i nawigację z aktualną mapą miasta, to bardzo ułatwia i przyśpiesza przemieszczanie się. Nie musimy się wówczas martwić, że się zgubimy lub pojedziemy w złym kierunku.



Będąc w Rzymie możemy skusić się na przejażdżkę pasującą do klimatu miasta Vespą. Jest to moje marzenie, które koniecznie zrealizuję będąc ponownie we Włoszech. :) Nie polecam natomiast wypożyczania auta w Rzymie - korki są ogromne a miejsca parkingowe ciągle zapełnione.




Przed każdym wyjazdem warto wiedzieć co chcemy zobaczyć i gdzie się wybrać. Oczywiście można zupełnie spontanicznie zwiedzać, ale będąc nawet odrobinę przygotowanym o wiele łatwiej będzie później zwiedzać. Ja przed każdą podróżą tworzę listę miejsc, które chcę zobaczyć wraz z ich adresem i krótkim opisem. To bardzo ułatwia nam zwiedzanie - ja mówię gdzie chcę jechać i podaję adres a mąż szuka w nawigacji na mapie i planuje trasę. :)
Jeśli więc wcześniej przygotujecie sobie taką listę miejsc, do których chcecie się udać i mniej więcej będziecie kojarzyć gdzie się one znajdują, to później łatwiej zaplanuje się przemieszczanie między nimi. O takich przykładowych trasach na zwiedzanie Rzymu pisałam Wam w poprzednich postach, także jeśli nie widzieliście, to zajrzyjcie. :)
Wybierając się do Rzymu (w szczególności w sezonie) warto pomyśleć o zakupie biletów wstępu online np. do Koloseum czy Muzeów Watykańskich. Kolejki, jakie możecie zastać na miejscu mogą przejść Wasze najśmielsze oczekiwania a kilkugodzinne stanie w pełnym słońcu z pewnością nie należy do najprzyjemniejszych. Kupując bilety online płacimy ok. € 2 na jednym bilecie więcej, ale zaoszczędzimy sporo czasu.





Nam udało się nabyć bilety będąc na miejscu, ale nie w samym Koloseum, gdzie kolejka była bardzo długa, zarówno do kas, jak i do kontroli bezpieczeństwa a przy wejściu do Forum Romanum. Tam w kolejce stała garstka osób - kilka minut i mieliśmy kupione bilety (jeden bilet pozwala na wejście do Koloseum, Forum Romanum i na Palatyn). Wróciliśmy się do Koloseum, kolejne kilka minut zajęło nam przejście przez oddzielną kontrolę bezpieczeństwa dla osób posiadających już wejściówki i byliśmy w środku. Przypomnę jednak, że w Rzymie byliśmy na początku października, być może w innych miesiącach wygląda to inaczej. Nie dajcie się naciągnąć na kupno wejściówek zarówno do Koloseum, jak i Muzeum u naciągaczy, którzy obiecują gruszki na wierzbie (nawet spotkanie z Papieżem) za ogromne sumy.




Nie ma nic bardziej frustrującego niż błądzenie w poszukiwaniu miejsca do jedzenia, gdy człowiek jest już głodny. Oczywiście można wejść do pierwszej napotkanej restauracji, ale nie mamy pewności, że zjemy coś pysznego. W szczególności w miejscach typowo turystycznych, gdzie ceny są wysokie a jedzenie niekoniecznie najlepsze. Ja przed każdym wyjazdem wyszukuję w sieci kilka polecanych miejsc z jedzeniem. Robię taką listę z miejscami i adresami, gdzie można zjeść np. dobre lody, pyszną pizzę, świetny makaron, czy najlepsze panini. W ten sposób nigdy nie tracimy czasu na szukanie restauracji będąc na miejscu i zawsze trafiamy na same smakołyki.
Pozostając więc w temacie jedzenia, nie mogę nie wspomnieć Wam o przepysznych lodach jakie jedliśmy z Old Bridge Gelateria - znajdziecie je bardzo blisko wejścia do Muzeów Watykańskich. Uwielbiam śniadania na słodko, więc każdy dzień rozpoczynaliśmy od dużej dawki słodkich przysmaków i kawy. Ich kawa to coś wspaniałego - cappuccino ma idealny smak, za którym niesamowicie tęsknię. Podobnie z tiramisu - jest to zupełnie inny deser niż u nas. Nie zjem już więcej makaronu z sosem śmietanowym, który potocznie nazywany jest u nas carbonarą a w rzeczywistości niewiele ma wspólnego z tą prawdziwą. ;)










W zależności od miejsca, do którego się wybieramy taka lista rzeczy, które należy spakować może wyglądać zupełnie inaczej. Każda podróż nas czegoś uczy i za każdym razem lepiej wiemy, co jest nam potrzebne. Każdy kolejny wyjazd nauczył nas coraz szybciej się pakować i nie zapominać o niektórych rzeczach, ale nawet podczas ostatniej podróży nie pomyśleliśmy o jednej rzeczy, która mogła się nam przydać. O czym? O składanej parasolce. Nie mam tutaj na myśli deszczowej pogody a wręcz przeciwnie - mocnego słońca, które świeciło w nas, gdy staliśmy w kolejce, aby wejść do Bazyliki Św. Piotra. Kilka osób o tym pomyślało i rozłożyło parasol, dzięki czemu zagwarantowało cień sobie i kilku pobliskim osobom. Całe szczęście, że my również załapaliśmy się na cień spod jednego parasola, inaczej ciężko znieślibyśmy te 1,5h czekania na wejście do Bazyliki. ;)
Parasol nie jest oczywiście najważniejszą rzeczą, o której należy pamiętać, ale być może również nie pomyślelibyście o tym, aby go ze sobą zabrać mimo słonecznej pogody. O czym jeszcze można zapomnieć a w co warto się zaopatrzyć? Mój podstawowy zestaw to tabletki przeciwbólowe, elektrolity do picia, pocięte plastry, zatyczki do uszu (od kiedy raz ich użyłam, to nie wyobrażam sobie lotu bez nich) i coś do czytania do samolotu, chusteczki nawilżające i chusteczki higieniczne. O wszystkich oczywistych rzeczach wspominać chyba nie muszę. ;) Do tego pozytywne nastawienie, uśmiech na twarzy i ulubiony towarzysz podróży i można ruszać w nieznane. :)





You Might Also Like

20 komentarze

  1. Świetny poradnik, piękne zdjęcia z moich ulubionych Włoch.
    Pozdrawiam.
    Jarek

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post, zresztą jak zawsze u Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też zawsze robię taką listę miejsc "must see" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia i miejsce ;)
    Pozdrawiam ;).
    www.moda-eny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobre rady. świetne zdjecia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Och! Nawet nie wiesz, jak zatęskniłam właśnie za Rzymem. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow I love these images! I suddenly have this urge to travel and see more of the world! Lovely post

    http://anicheberry.blogspot.co.za/2016/11/outfit-of-day-dungarees-and-stripes.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama prawda:) Planowanie pozwoli nam uniknąć niepotrzebnego stresu, a przecież o to właśnie chodzi- żeby dobrze się bawić, a nie stresować:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przydatny artykuł! Na pewno wrócę do niego przed wyjazdem do Rzymu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam Rzym, chętnie wybrałabym się tam właśnie teraz:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny post, ja niestety stałam ponad 2 godziny w kolejce do Koloseum, teraz z pewnością kupiłabym bilety wcześniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdjęcia są naprawdę cudowne <33 Chciałabym zwiedzić Rzym ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też niedługo wybieram się do Rzymu.
    Piękne zdjęcia <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Super poradnik!! Piękne zdjęcia <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale piękne zdjęcia:) Bardzo przydatne porady:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne zdjęcia i fajne porady :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń