3 filmy, które warto obejrzeć

18.8.16

Dzień dobry! Ostatnio wspominałam Wam o moich ulubionych serialach, które aktualnie oglądam. Dzisiaj chciałam polecić Wam trzy filmy, które udało mi się zobaczyć i które mogą Was zainteresować. Dwa z nich to piękne dramaty, wyciskacze łez; trzeci natomiast to świetna komedia kryminalna. :)



Zaczynamy od komedii, czyli Nice guys. Równi goście to Ryan Gosling w roli tchórzliwego prywatnego detektywa z licznymi problemami oraz Russel Crowe jako były detektyw, obecny mięśniak do wynajęcia. Oboje zupełnie różni, ale połączyło ich jedno wspólne zlecenie - mają znaleźć zaginioną dziewczynę. Jak się później okazuje za pozornie prostą sprawą kryje się większa afera. Wszystko dzieje się w latach 70-tych w Los Angeles. Film warto zobaczyć dla samego Ryan'a, który jest w znakomitej formie i potrafi niesamowicie rozbawić. Duet Gosling i Crowe wypada na ekranie doskonale. Nice guys to świetne dialogi, dobre żarty, jest też akcja i kolorowe stroje. Jest to bardzo miła odmiana od typowych kinowych amerykańskich komedii. Film twórcy takich hitów jak Zabójcza broń czy Ostatni skaut. Polecam każdemu.
 



Zanim się pojawiłeś to bardzo dobry melodramat. Chociaż sam gatunek wydaje się nudny i ckliwy, to film ten naprawdę dobrze się ogląda. Trwa 2 godziny, ale nawet tego nie zauważymy, ponieważ wciągniemy się w piękną opowieść. Młoda zwariowana dziewczyna imieniem Lou (Emilia Clarke - Gra o tron) poszukuje pracy. Zostaje zatrudniona jako opiekunka do sparaliżowanego po wypadku mężczyzny. Will (Sam Claflin znany z Igrzysk Śmierci) kiedyś czerpał z życia garściami a teraz swój czas spędza w rodzinnej posiadłości. Są z zupełnie innych światów, początkowo kompletnie się nie dogadują, ale z czasem jej poczucie humoru, otwartość i urok powoduje, że zaczyna rodzić się między nimi wyjątkowa więź.  To film spokojny i klasyczny, nie mamy tutaj zachwycać się fabułą a dać porwać się uczuciu i polubić głównych bohaterów. Piękna historia, którą bardzo przyjemnie się ogląda. Jeśli widzieliście lub zobaczycie ten film, to z pewnością się o tym przekonacie.
  


Drugim dramatem, który warto obejrzeć jest Już za Tobą tęsknię. To opowieść o wieloletniej przyjaźni dwóch kobiet, ich relacji, przygodach i życiu codziennym. Jess (Drew Barrymore) poznaje wyjątkowego mężczyznę z którym starają się o dziecko. Jej przyjaciółka Milly (Toni Collette) po bujnym etapie życia założyła rodzinę i stała się bardziej ustatkowana. Pewnego dnia dowiaduje się o chorobie. Nowotwór piersi sprawia, że jej życie ulega kompletnej zmianie. Cierpi z tego powodu nie tylko ona, lecz całe jej otoczenie. Film opowiada o wielkiej przyjaźni, zawirowaniach życiowych, lepszych i gorszych chwilach. Na samo hasło nowotwór, czy choroba można powiedzieć, że to typowy dramat. Ten jest jednak nieco inny - ma dużą dawkę humoru i nie sama choroba jest tutaj głównym wątkiem a relacje z najbliższymi właśnie. Dobra gra aktorska sprawia, że "Już za Tobą tęsknię" ogląda się z zaciekawieniem i łatwo się wzruszyć.

*źródło zdjęć: www.filmweb.pl



You Might Also Like

9 komentarze

  1. Przepłakałam cały film "Już za Tobą tęsknię"... Dramatyczny, ale i piękny jednocześnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z całą pewnością obejrzę wszystkie! :)
    www.evdaily.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Opisałaś film "Zanim się pojawiłeś" jako ckliwy melodramat. Przed recenzowaniem, radziłabym się bardziej zastanowić, w jaki sposób to zrobić. To nie tylko film o uczuciu, które zrodziło się między dwojgiem ludzi. Niezwykle absorbujący jest wątek eutanazji. Fakt, że do końca filmu nie wiemy, czy główny bohater wycofa się, czy też nie ze swojej decyzji. Tutaj też wypadałoby się głębiej zastanowić nad aspektem miłości. Jak wiele można dla niej poświęcić i do czego jest zdolna Lou, by dać swojemu ukochanemu to, czego on pragnie, jednocześnie stawiając na szali własne uczucia, emocje i pragnienia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja natomiast, przed komentowaniem radzilabym się zastanowic w jaki sposób to zrobić. Wyraźnie jest napisane, że film ckliwy nie jest. Martyna

      Usuń
  4. dzięki za polecenie, może dziś obejrzę zanim się pojawiłeś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłam w kinie na tym drugim filmie i nawet mojemu chłopakowi się podobał, więc potwierdzam, ze warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nice Guys- oglądałam, fajnie było, ale jednak spodziewałam się trochę więcej po takiej obsadzie aktorskiej...
    Pozostałe dwa filmy jeszcze przede mną:)

    OdpowiedzUsuń
  7. o! chyba skusze się na wszystkie;)))


    pozdrawiam
    PatriszjaFashion

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam przyjemność oglądać ten ostatni i również polecam, sama się wzruszyłam, mimo, że nie jest to typowy wyciskacz łez, ale cóż poradzić na wrażliwe serce. ;)

    OdpowiedzUsuń